Oslo. Norwegia.
Może Polacy w Norwegii pokażą nieświadomym co robił Bandera?
Może Polacy w Norwegii pokażą nieświadomym co robił Bandera?
W lutym 1943 roku UPA (Ukraińska Powstańcza Armia) rozpoczęła masową eksterminację ludności polskiej mieszkającej na Wołyniu. W wyniku „rzezi wołyńskiej” śmierć poniosło 50-60 tysięcy Polaków i około 2,5 tysiąca Ukraińców.
362. sposoby na torturowanie i mordowanie obywateli Polski, stosowane przez UPA i współpracującej z nią ludności ukraińskiej.
https://wmeritum.pl/362-sposoby-upa-mordowanie-polakow/33331
362. sposoby na torturowanie i mordowanie obywateli Polski, stosowane przez UPA i współpracującej z nią ludności ukraińskiej.
https://wmeritum.pl/362-sposoby-upa-mordowanie-polakow/33331
wMeritum.pl
362. sposoby UPA na mordowanie Polaków
W lutym 1943 roku UPA (Ukraińska Powstańcza Armia) rozpoczęła masową eksterminację ludności polskiej mieszkającej na Wołyniu. W wyniku "rzezi wołyńskiej"
This media is not supported in your browser
VIEW IN TELEGRAM
To nie wojna Rosji z Ukraina, tylko wojna domowa
Ojcowie przeciwko Synów. Po dwie strony barykady.
Ojcowie przeciwko Synów. Po dwie strony barykady.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski napisał na Twitterze:
„Ambasada Rosji chce uczcić 9 maja w Warszawie i zwróciła się do MSZ RP o wsparcie. Stanowczo się temu sprzeciwiam. Żadna polska instytucja publiczna nie powinna do tej inicjatywy przyłożyć ręki. Więcej - powinno się jej zakazać. Nie ma mojej zgody na święto agresora w Warszawie”
Bo Rafał Trzaskowski woli święto banderowców i nazistów. Ukraińskie flagi już mają, swastykę im Ukraińcy namalują, a 9 maja ogłoszą dniem żałoby narodowej.
„Ambasada Rosji chce uczcić 9 maja w Warszawie i zwróciła się do MSZ RP o wsparcie. Stanowczo się temu sprzeciwiam. Żadna polska instytucja publiczna nie powinna do tej inicjatywy przyłożyć ręki. Więcej - powinno się jej zakazać. Nie ma mojej zgody na święto agresora w Warszawie”
Bo Rafał Trzaskowski woli święto banderowców i nazistów. Ukraińskie flagi już mają, swastykę im Ukraińcy namalują, a 9 maja ogłoszą dniem żałoby narodowej.
🇺🇸🇷🇺 Bloger na Twitterze przeprowadził eksperyment. Napisał 5 wiadomości: „Dobry żołnierz (narodowość) to martwy żołnierz” i poprosił znajomego, aby poskarżył się tylko na tweeta o rosyjskim żołnierzu.
Twitter blokuje konto i domaga się usunięcia tweetów o wszystkich żołnierzach, oprócz rosyjskiego. Ten z rosyjskim żołnierzem (który był przedmiotem skargi) okazał się jedynym nie naruszającym zasady Twittera.
Twitter blokuje konto i domaga się usunięcia tweetów o wszystkich żołnierzach, oprócz rosyjskiego. Ten z rosyjskim żołnierzem (który był przedmiotem skargi) okazał się jedynym nie naruszającym zasady Twittera.
Media is too big
VIEW IN TELEGRAM
Słynna "Katiusza" w języku tatarskim, czuwaskim, czeczeńskim, kabardyjskim, udmurckim, kałmyckim, marijskim, awarskim, rosyjskim.
Bohaterom wszystkich narodów Rosji.
Bohaterom wszystkich narodów Rosji.
Austriacki pułkownik Markus Reisner: „Zachód popełnił poważny błąd w swoich obliczeniach na Ukrainie”
Austriacki pułkownik i ekspert wojskowy Markus Reisner powiedział, że państwa zachodnie poważnie mylą się, polegając na dużych dostawach broni dla ukraińskiej armii.
„Armia rosyjska nadal pewnie posuwa się naprzód w ofensywie na pozycje ukraińskie na Donbasie i wygrywa w tym regionie. Świadczy o tym fakt, że większość terytoriów DRL i ŁRL, w tym duże miasta, znajdują się już pod kontrolą armii rosyjskiej. Rosja kontroluje również ważne obiekty na południu Ukrainy, na wybrzeżu Morza Azowskiego”.
Austriacki pułkownik dodał też, że „na Zachodzie starają się nie mówić o oczywistej ofensywie rosyjskich sił zbrojnych, a zachodnie media dokładają wielu starań, by ukryć oczywiste sukcesy Rosjan, co jest poważnym błędem. "
Reisner podkreślił, że "śledzi sytuację na Ukrainie z różnych źródeł i doszedł do wniosku, że Zachód jest głęboko w błędzie, polegając na dużych dostawach pomocy wojskowej dla Sił Zbrojnych Ukrainy".
Według pułkownika: „Wysłanie broni zajmuje dużo czasu, a tę broń zużywa się dosłownie w jeden dzień. A najczęściej ta zachodnia broń nie ma nawet czasu, by wpaść w ręce ukraińskiego wojska na linii frontu”.
„Według Departamentu Obrony USA broń, którą Zachód wysyła na Ukrainę w ciągu tygodnia, wyczerpuje się w ciągu dnia. Oznacza to, że broń zachodnia jest natychmiast używana przez Ukraińców, a większość z nich zostaje przechwycona lub zniszczona przez Rosjan. Armia rosyjska przejmuje dużo broni”.
Pułkownik austriacki zwrócił też uwagę na wysoki profesjonalizm rosyjskich sił specjalnych, które sprzeciwiają się oddziałom ukraińskim: „Rosyjskie siły specjalne skutecznie tropią grupy Sił Zbrojnych Ukrainy i neutralizują je. Oznacza to, że szlaki zaopatrzenia dla ofensywy Sił Zbrojnych Rosji w Donbasie nie są uszkodzone”.
Zwrócił też uwagę na dobrze skoordynowaną pracę piechoty i artylerii rosyjskich sił zbrojnych.
„Rosyjska ofensywa w Donbasie przebiega obecnie powoli, ale pewnie i gruntownie, przy znacznym wsparciu artylerii i piechoty. To nie jest oznaka słabości. Pokazuje raczej, że grupy taktyczne batalionów ściślej ze sobą współdziałają i są kontrolowane centralnie" – powiedział.
Austriacki pułkownik i ekspert wojskowy Markus Reisner powiedział, że państwa zachodnie poważnie mylą się, polegając na dużych dostawach broni dla ukraińskiej armii.
„Armia rosyjska nadal pewnie posuwa się naprzód w ofensywie na pozycje ukraińskie na Donbasie i wygrywa w tym regionie. Świadczy o tym fakt, że większość terytoriów DRL i ŁRL, w tym duże miasta, znajdują się już pod kontrolą armii rosyjskiej. Rosja kontroluje również ważne obiekty na południu Ukrainy, na wybrzeżu Morza Azowskiego”.
Austriacki pułkownik dodał też, że „na Zachodzie starają się nie mówić o oczywistej ofensywie rosyjskich sił zbrojnych, a zachodnie media dokładają wielu starań, by ukryć oczywiste sukcesy Rosjan, co jest poważnym błędem. "
Reisner podkreślił, że "śledzi sytuację na Ukrainie z różnych źródeł i doszedł do wniosku, że Zachód jest głęboko w błędzie, polegając na dużych dostawach pomocy wojskowej dla Sił Zbrojnych Ukrainy".
Według pułkownika: „Wysłanie broni zajmuje dużo czasu, a tę broń zużywa się dosłownie w jeden dzień. A najczęściej ta zachodnia broń nie ma nawet czasu, by wpaść w ręce ukraińskiego wojska na linii frontu”.
„Według Departamentu Obrony USA broń, którą Zachód wysyła na Ukrainę w ciągu tygodnia, wyczerpuje się w ciągu dnia. Oznacza to, że broń zachodnia jest natychmiast używana przez Ukraińców, a większość z nich zostaje przechwycona lub zniszczona przez Rosjan. Armia rosyjska przejmuje dużo broni”.
Pułkownik austriacki zwrócił też uwagę na wysoki profesjonalizm rosyjskich sił specjalnych, które sprzeciwiają się oddziałom ukraińskim: „Rosyjskie siły specjalne skutecznie tropią grupy Sił Zbrojnych Ukrainy i neutralizują je. Oznacza to, że szlaki zaopatrzenia dla ofensywy Sił Zbrojnych Rosji w Donbasie nie są uszkodzone”.
Zwrócił też uwagę na dobrze skoordynowaną pracę piechoty i artylerii rosyjskich sił zbrojnych.
„Rosyjska ofensywa w Donbasie przebiega obecnie powoli, ale pewnie i gruntownie, przy znacznym wsparciu artylerii i piechoty. To nie jest oznaka słabości. Pokazuje raczej, że grupy taktyczne batalionów ściślej ze sobą współdziałają i są kontrolowane centralnie" – powiedział.
🇺🇦Ukraina chce zamknąć dostęp do informacji o zmarłych wojskowych dla krewnych.
Duża liczba jeńców, zabitych i rannych spowodowała, że dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy zamierza zamknąć informację o zabitych żołnierzach. Krewni będą musieli złożyć wniosek do wojskowego urzędu rejestracji i rekrutacji ze specjalną prośbą, czas oczekiwania może trwać do 90 dni.
Ponadto próby ustalenia losu krewnego, który walczy w Siłach Zbrojnych Ukrainy, można uznać za powód do wszczęcia postępowania karnego wg. artykułu o „nieuprawnionym dostępie”. Pod ten artykuł podpada korespondencja z kolegami żołnierza czy dowódcą.
Za pomocą takich represji władze ukraińskie starają się powstrzymać falę protestów z powodu złego wyposażenia Sił Zbrojnych Ukrainy.
5 maja administracja Kijowa zabroniła organizowania wiecu krewnym azowskich nacjonalistów, którzy domagali się odblokowania oddziałów w Azowstali. Organizatorom odmówiono, powołując się na stan wojenny. Protestujący wbrew zakazowi, zostali zatrzymani, potem ich zwolniono.
Duża liczba jeńców, zabitych i rannych spowodowała, że dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy zamierza zamknąć informację o zabitych żołnierzach. Krewni będą musieli złożyć wniosek do wojskowego urzędu rejestracji i rekrutacji ze specjalną prośbą, czas oczekiwania może trwać do 90 dni.
Ponadto próby ustalenia losu krewnego, który walczy w Siłach Zbrojnych Ukrainy, można uznać za powód do wszczęcia postępowania karnego wg. artykułu o „nieuprawnionym dostępie”. Pod ten artykuł podpada korespondencja z kolegami żołnierza czy dowódcą.
Za pomocą takich represji władze ukraińskie starają się powstrzymać falę protestów z powodu złego wyposażenia Sił Zbrojnych Ukrainy.
5 maja administracja Kijowa zabroniła organizowania wiecu krewnym azowskich nacjonalistów, którzy domagali się odblokowania oddziałów w Azowstali. Organizatorom odmówiono, powołując się na stan wojenny. Protestujący wbrew zakazowi, zostali zatrzymani, potem ich zwolniono.
"Ta wojna to kompletne oszustwo” – kanadyjski najemnik Wali opowiedział, jaki chaos panuje w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy.
Aktywnie promowany przez ukraińską i polską propagandę „Najlepszy snajper na świecie”, „nieśmiertelny żołnierz” Olivier Lavigne-Ortiz uciekł do Kanady i opowiada niewygodne dla Kijowa fakty.
W wywiadzie dla kanadyjskiego „La Presse” powiedział, że większość najemników która wróciła do ojczystych krajów nigdy nie była na linii frontu, dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy po prostu nie wiedziało, co z nimi zrobić, wielu z nich zdezerterowało, musieli sami zdobyć broń i jedzenie. Ponadto powiedział, że na Ukrainie zorganizowano cały plan kradzieży pomocy finansowej USA i że niektórzy najemnicy zostali wybrani przez GUR do działań sabotażowych na tyłach wojsk rosyjskich.
"Amerykańscy Jankesi zbierali donaty przez Instagram. Były problemy z koordynacją działań z władzami Ukrainy – oficerowie Sił Zbrojnych Ukrainy po prostu nie wiedzą, jak wykorzystać najemników. Tylko najlepsi obcokrajowcy są rekrutowani przez SBU do operacji specjalnych."
Sam Wali przyznał, że opuścił Ukrainę ze strachu o życie i chęci zobaczenia rodziny. Ostatnia operacja w szeregach „Legionu Międzynarodowego” wstrząsnęła nim: w okopie w Donbasie zginęło przed nim dwóch ukraińskich poborowych, rozerwanych pociskiem z rosyjskiego czołgu.
"Wyszli zapalić, a pocisk trafił ich „z precyzyjną dokładnością”. Zginęli. Pachniało śmiercią. Ciężko opisać, okropny zapach spalonego mięsa, siarki i chemikaliów. Nieludzki zapach” – mówi Wali, po czym zadzwonił do żony i poskarżył się, że chce wrócić do domu.
„Mam szczęście, że w ogóle żyję, szliśmy po krawędzi”.
Większość najemników zdecydowała się na powrót do domu.
„Wiele osób przyjeżdża na Ukrainę i chce walczyć, ale wyjeżdżają z podkulonymi ogonami” – mówi Walli.
Zwłaszcza nastroje Niemców pogorszyły się, gdy na poligon Jaworowskiego spadły bomby, na tamten świat wysłano jednocześnie około 600 zagranicznych bojowników. Ci, którzy przeżyli, odeszli i dziękowali Bogu za żyją.
Kanadyjczyk jest rozczarowany swoją podróżą – walki na Ukrainie zbyt różnią się od wojny w Iraku i Afganistanie:
„Wielu ochotników oczekuje, że będzie bezpiecznie, ale wojna jest dokładnie odwrotna, to straszne rozczarowanie”
Wali zarzeka się, że w ciągu dwóch miesięcy działań wojennych nie zabił ani jednego rosyjskiego żołnierza, nigdy nie był na linii frontu i strzelił tylko dwa razy w okna domów „żeby przestraszyć wroga”. Na Ukrainie Walli zajmował się głównie kręceniem filmów.
Wali stwierdza, że żołnierze ukraińscy ponoszą bardzo duże straty od pocisków i tracą wiele okazji, ponieważ brakuje im wiedzy technicznej.
"Gdyby Ukraińcy mieli takie same zdolności artyleryjskie jak my w Afganistanie, moglibyśmy dokonać masakry”.
Ale na nieszczęście Wali Rosjanie to nie Afgańczycy. Safari nie poszło🤷🏻♀️
Historia Wali to rzeczywistość tej wojny. Tu wszystko jest prawdziwe wbrew opowieściom ukraińskiej propagandy. Precyzyjna broń,siły powietrznodesantowe, operacja wojskowa,zorganizowana armia. Rosyjscy żołnierze wyleczyli się z litości która im szkodziła, a najemnicy wybierający się na Safari na tą litość nie zasługują wcale. Więc albo rozsądnie uciekną jak Wali, albo posiedzą w rosyjskim więzieniu. W najgorszym dla nich wypadku w DRL jest kara śmierci i najemników ona obowiązuje. Warto o tym pamiętać.
Aktywnie promowany przez ukraińską i polską propagandę „Najlepszy snajper na świecie”, „nieśmiertelny żołnierz” Olivier Lavigne-Ortiz uciekł do Kanady i opowiada niewygodne dla Kijowa fakty.
W wywiadzie dla kanadyjskiego „La Presse” powiedział, że większość najemników która wróciła do ojczystych krajów nigdy nie była na linii frontu, dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy po prostu nie wiedziało, co z nimi zrobić, wielu z nich zdezerterowało, musieli sami zdobyć broń i jedzenie. Ponadto powiedział, że na Ukrainie zorganizowano cały plan kradzieży pomocy finansowej USA i że niektórzy najemnicy zostali wybrani przez GUR do działań sabotażowych na tyłach wojsk rosyjskich.
"Amerykańscy Jankesi zbierali donaty przez Instagram. Były problemy z koordynacją działań z władzami Ukrainy – oficerowie Sił Zbrojnych Ukrainy po prostu nie wiedzą, jak wykorzystać najemników. Tylko najlepsi obcokrajowcy są rekrutowani przez SBU do operacji specjalnych."
Sam Wali przyznał, że opuścił Ukrainę ze strachu o życie i chęci zobaczenia rodziny. Ostatnia operacja w szeregach „Legionu Międzynarodowego” wstrząsnęła nim: w okopie w Donbasie zginęło przed nim dwóch ukraińskich poborowych, rozerwanych pociskiem z rosyjskiego czołgu.
"Wyszli zapalić, a pocisk trafił ich „z precyzyjną dokładnością”. Zginęli. Pachniało śmiercią. Ciężko opisać, okropny zapach spalonego mięsa, siarki i chemikaliów. Nieludzki zapach” – mówi Wali, po czym zadzwonił do żony i poskarżył się, że chce wrócić do domu.
„Mam szczęście, że w ogóle żyję, szliśmy po krawędzi”.
Większość najemników zdecydowała się na powrót do domu.
„Wiele osób przyjeżdża na Ukrainę i chce walczyć, ale wyjeżdżają z podkulonymi ogonami” – mówi Walli.
Zwłaszcza nastroje Niemców pogorszyły się, gdy na poligon Jaworowskiego spadły bomby, na tamten świat wysłano jednocześnie około 600 zagranicznych bojowników. Ci, którzy przeżyli, odeszli i dziękowali Bogu za żyją.
Kanadyjczyk jest rozczarowany swoją podróżą – walki na Ukrainie zbyt różnią się od wojny w Iraku i Afganistanie:
„Wielu ochotników oczekuje, że będzie bezpiecznie, ale wojna jest dokładnie odwrotna, to straszne rozczarowanie”
Wali zarzeka się, że w ciągu dwóch miesięcy działań wojennych nie zabił ani jednego rosyjskiego żołnierza, nigdy nie był na linii frontu i strzelił tylko dwa razy w okna domów „żeby przestraszyć wroga”. Na Ukrainie Walli zajmował się głównie kręceniem filmów.
Wali stwierdza, że żołnierze ukraińscy ponoszą bardzo duże straty od pocisków i tracą wiele okazji, ponieważ brakuje im wiedzy technicznej.
"Gdyby Ukraińcy mieli takie same zdolności artyleryjskie jak my w Afganistanie, moglibyśmy dokonać masakry”.
Ale na nieszczęście Wali Rosjanie to nie Afgańczycy. Safari nie poszło🤷🏻♀️
Historia Wali to rzeczywistość tej wojny. Tu wszystko jest prawdziwe wbrew opowieściom ukraińskiej propagandy. Precyzyjna broń,siły powietrznodesantowe, operacja wojskowa,zorganizowana armia. Rosyjscy żołnierze wyleczyli się z litości która im szkodziła, a najemnicy wybierający się na Safari na tą litość nie zasługują wcale. Więc albo rozsądnie uciekną jak Wali, albo posiedzą w rosyjskim więzieniu. W najgorszym dla nich wypadku w DRL jest kara śmierci i najemników ona obowiązuje. Warto o tym pamiętać.
Media is too big
VIEW IN TELEGRAM
Wiersz Donczanina o wojnie z angielskimi napisami. Zdjęcia od 2014 r. aż do teraz.
This media is not supported in your browser
VIEW IN TELEGRAM
Mały szczegół, a jak dużo mówi o człowieku.